Nissan Frontier Forum banner
21 - 40 of 84 Posts
Tysiące pojazdów jeździ z przebiegiem ponad 200 tys. km, które nie spalają ani kropli. Czy jesteś pewien, że Ty i Twoja rodzina pamiętaliście o wymianie oleju co kilka lat? To najprawdopodobniej dałoby Ci lepsze wyniki.
 
są to wszystko samochody z lat 80-tych i kiedyś myślałem, że producenci budowali swoje pojazdy tak, aby umierały po kilku latach, ale już tak nie myślę. Tolerancje są o wiele mniejsze niż kiedyś, a smary są lepsze, więc rzeczy tak naprawdę trwają dłużej. Kiedyś (lata 60., 70., 80.), jeśli miałeś 100 do 150 tys. na silniku, miałeś szczęście (z wyjątkiem samochodów europejskich, które zawsze wytrzymywały wiele mil). Teraz samochody osiągają ten przebieg w ciągu pierwszych pięciu lat i nadal działają mocno przez podwójną ilość.

Próbowali nowych metali i stopów w blokach, które powodowały problemy w cylindrach i powodowały wycofania, ale ogólnie rzecz biorąc, silniki wytrzymują teraz znacznie dłużej niż kiedyś.
Można by pomyśleć, że tak właśnie jest, ale nie jestem tego taki pewien. Trudno powiedzieć, naprawdę. Jeśli teraz wszystko jest lepsze, to dlaczego jedyne samochody z dużym przebiegiem, które widzisz na drodze, pochodzą z lat 80. i 90.? Nie widać samochodów z lat 2000 i nowszych z 500 tys. na liczniku kilometrów, przynajmniej ja nie.

Nie mówię, że to niemożliwe, ale wydaje się, że w dzisiejszych czasach jest to rzadsze. Dużym problemem teraz nie są tak bardzo silniki... to skrzynie biegów. Wydają się być wykonane z plastiku w dzisiejszych czasach. Wychodzą w lewo i prawo na długo przed tym, jak silnik ma jakiekolwiek problemy.

Nissan praktycznie zbankrutował z powodu używania tych tandetnych przekładni CVT, które psują się przy przebiegu 60 tys. mil. Myślę, że te nowsze są coraz lepsze... może wytrzymają do 100 tys. mil, a potem się zepsują? Nie wiem, ale nigdy nie posiadałbym samochodu z przekładnią CVT. Zawsze miałem manualne skrzynie biegów. Trwają najdłużej. Szkoda, że ​​w dzisiejszych czasach prawie przestali je produkować we wszystkich samochodach. Zostało ich tylko kilka. Nie oferują już tego w Frontier. Cieszę się, że dostałem jeden z ostatnich wyprodukowanych w moim 2017 pro4x. 2019 był ostatnim rokiem, w którym oferowano manualną skrzynię biegów.

To znaczy, automaty w Frontierach są w porządku, myślę... ale cholera, cały ten pomysł CVT był najgorszym pomysłem, jaki kiedykolwiek miał ktoś. Wolałbym mieć samochód elektryczny lub ciężarówkę niż taki z CVT.
 
Tysiące pojazdów jeździ z przebiegiem ponad 200 tys. km, które nie spalają ani kropli, czy jesteś pewien, że ty i twoja rodzina pamiętaliście o wymianie oleju co kilka lat?? To najprawdopodobniej dałoby ci lepsze wyniki.
My zmienialiśmy olej co 3000 mil w tamtych czasach. Co kilka lat? lol bardziej jak co kilka miesięcy.

Hej, zobaczymy. Planuję zatrzymać mojego Frontiera, dopóki nie zacznie zużywać oleju. Dam ci znać, jaki będzie przebieg, kiedy to się stanie.

Opieram się tylko na moim dotychczasowym doświadczeniu. Miałem tylko jeden pojazd, który zatrzymałem ponad 200 tys. mil i był to mój pick-up Toyota z 1988 roku. Zaczął zużywać olej w okolicach 150-200 tys. mil. Nie zużywał dużo oleju, ale musiałem dodawać trochę co tydzień lub dwa, żeby uzupełnić... zwłaszcza jeśli jeździłem nim po autostradzie lub z prędkością 55 mil na godzinę lub wyższą. To powodowałoby, że zużywałby więcej oleju.

Zużywał też trochę płynu niezamarzającego, więc może potrzebował tylko nowej uszczelki głowicy? Nie wątpiłbym w to. Jezu, to było jakieś 25 lat temu, więc minęło trochę czasu. LOL

Ostatnie kilka pojazdów, które posiadałem, sprzedałem w zakresie 50-75 tys. mil, więc zużycie oleju nigdy nie było problemem.
Mój brat miał Accorda, który zużywał olej, a moja siostra miała Camry i Corollę i oba zużywały olej... wszystkie miały około 200 tys. lub trochę mniej, kiedy to robiły. Po prostu mówię ci, co widziałem osobiście. Oni również przeprowadzali rutynowe przeglądy swoich pojazdów. Nie jesteśmy typem ludzi, którzy nie robią wymian oleju. Robimy je co 5000 mil, tak jak mówi instrukcja obsługi.
 
człowiek by pomyślał, że tak właśnie jest, ale nie jestem tego taki pewien. trudno tak naprawdę wiedzieć. jeśli teraz wszystko jest lepsze, to dlaczego jedyne samochody z dużym przebiegiem, które widać na drodze, pochodzą z lat 80. i 90.? nie widać samochodów z lat 2000 i nowszych z przebiegiem 500 tys. na liczniku... przynajmniej ja nie widzę.

nie mówię, że to niemożliwe, ale wydaje się to być coraz rzadsze w dzisiejszych czasach. dużym problemem nie są teraz silniki... to skrzynie biegów. wydają się być teraz wykonane z plastiku. psują się na lewo i prawo na długo przed tym, jak silnik ma jakiekolwiek problemy.

nissan praktycznie zbankrutował z powodu używania tych beznadziejnych skrzyń biegów cvt, które psują się przy przebiegu 60 tys. mil. myślę, że te nowsze są coraz lepsze... może wytrzymają do 100 tys. i się zepsują? nie wiem, ale nigdy nie kupiłbym samochodu ze skrzynią biegów cvt. zawsze miałem manualne skrzynie biegów. one wytrzymują najdłużej. szkoda, że w dzisiejszych czasach prawie przestali je produkować we wszystkich samochodach. zostało ich tylko kilka. nie oferują już tej opcji w frontier. cieszę się, że dostałem jeden z ostatnich wyprodukowanych w 2017 roku pro4x. rok 2019 był ostatnim rokiem, w którym oferowano manualną skrzynię biegów.

chcę powiedzieć, że automaty w frontierach są w porządku, myślę... ale cholera, ten cały pomysł z cvt był najgorszym pomysłem, jaki kiedykolwiek miał ktokolwiek. wolałbym mieć samochód elektryczny lub ciężarówkę niż taki ze skrzynią cvt.
Rogue mojej żony z 2012 roku ma ponad 109 tys. mil przebiegu i nie ma problemów ze skrzynią biegów cvt.
 
Spójrzmy prawdzie w oczy. W dzisiejszych czasach przeciętny Amerykanin nie zatrzyma swojego pojazdu po przejechaniu 200 tysięcy mil. A ich pojazdy są do tego zdolne.

To tak jak z telefonami komórkowymi. Co roku oddajesz go w rozliczeniu, żeby dostać nowy. Cóż, ten telefon, który 'miałeś', jeśli byłby dobrze traktowany, mógłby ci służyć dobre 5 lat.

W naszym dzisiejszym społeczeństwie jest to prawie tak, jakbyśmy byli uczeni, żeby ulepszać.
 
Tak /\ Właśnie dostałem nowy telefon, ponieważ bateria mojego Galaxy S6 nie wytrzymywała już całego dnia. Chciałbym, żeby miał łatwo wymienialną baterię, ponieważ nadal używałbym tego telefonu, ponieważ wciąż działa jak nowy.

Przeczytałem zbyt wiele złych rzeczy o skrzyniach biegów cvt, żeby spróbować jednej. Dlatego moja żona ma Forda Escape. Nadal ma zwykłą skrzynię biegów z przełożeniami.
 
CVT to śmieci. Teoretyczny pomysł nie jest taki zły, utrzymywanie silnika na szczycie momentu obrotowego, jednocześnie pozwalając pojazdowi przyspieszać, ale wdrożenie tego w czymkolwiek, co wytwarza więcej niż 100 KM, było do tej pory w najlepszym razie bardzo wątpliwe. Subaru Justy, jak sądzę, było pierwsze na świecie i miało około 89 KM, więc naprawdę nie mogło się uszkodzić. Nowsze silniki wytwarzające znacznie więcej mocy przy równej pojemności skokowej, to po prostu przepis na przedwczesną katastrofę. Pomijając MoPar, automaty w dzisiejszych czasach są w większości tak samo niezawodne jak manualne, a czasem nawet szybciej zmieniają biegi i zapewniają lepszą oszczędność paliwa. Mówiąc to, w mojej rodzinie mamy 2 x 4-biegowe automaty, 1 x 5-biegowy automat i 1 x 5-biegową manualną skrzynię biegów M284 Getrag.
 
owns 2014 Nissan Frontier Pro4x
  • Like
Reactions: busemans
Nigdy nie miałem awarii silnika. Pozbyłem się Fordów Rangerów, ponieważ każda część odpadała z powodu rdzy. 168 tys. km, 5-biegowa oryginalna skrzynia biegów, oryginalne zimne powietrze, 16 lat, 4.0 spaliło zero oleju. Inny Ranger działał idealnie przy 130 tys. km, miał rdzę pod kontrolą, pijany rosyjski kierowca go zabił. 200 tys. km to nic dla tych nowych silników i skrzyń biegów, jeśli regularnie zmieniasz płyny i go nie katujesz.
 
nie, to zdarzyło się we wszystkich Toyotach, Hondach, Nissanach, które posiadałem z moją rodziną... nawet w moim 1988 1st gen Tacoma, zanim nazwali je Tacoma.

nigdy w życiu nie posiadałem Forda, Chevy'ego ani Dodge'a. Jednak Dodge 1500 mojego taty zaczął zużywać olej w okolicach 150 tys. km.

Stare silniki Jeepa wytrzymywały przez długi czas, ale nowe nie wytrzymają tak długo. Teraz są do niczego, odkąd dołączyli do Fiata.

miałem ciężarówkę Toyoty z 1988 roku, a mój brat miał Nissana 300zx z 1984 roku. Utrzymaliśmy je oba do 300 tys. mil. Zaczęły zużywać olej przed 200 tys. milami. To normalne dla każdego silnika. Pierścienie się zużywają. Nie trwają wiecznie. Im nowszy pojazd, tym krócej będzie trwał, ponieważ wszystko jest dzisiaj tanio produkowane. Metal nie jest tak dobry ani tak wysokiej jakości jak dawniej.

Mój tata ma pickupa Chevy C-10 z 1972 roku. To ma prawie 50 lat i na pewno przeżyłoby zupełnie nową ciężarówkę Chevy.
Nie chcę wszczynać kłótni, ale muszę się całkowicie nie zgodzić.

Mój Xterra z 2008 roku ma ponad 350 000 mil - nie spala ani kropli. Wejdź na thenewx.org, a znajdziesz wielu facetów z ponad 200 tys. mil z VQ40, którzy nie spalają ani kropli.

Wcześniej miałem Jeepa 4.7 v8, Forda 4.6 v8 i GM 3.1 V6. Wszystkie bez problemu przejechały 200 tys. km bez spalania oleju - chociaż we wszystkich 3 przypadkach pojazdy rozpadały się wokół silnika.

Wcześniej, ze starszymi silnikami - głównie Ford 302 i Ford 300 inline 6, spalały olej po 100 tys. km, ale zawsze były to zużyte prowadnice zaworów, a nie złe pierścienie. Pierścienie, moim zdaniem, nie były problemem od kilku dekad.
 
Mieliśmy kilka pojazdów z przebiegiem znacznie przekraczającym 150 000 mil, które nigdy nie zużyły ani kropli oleju. Samochód mojego taty, '89 S10, miał 211 000 mil i nadal jeździł świetnie, a oni mają 310 000 mil na swoim '10 Hyundaiu Elantra i wszystko, co zrobiliśmy, to kilka razy wymieniliśmy pasek rozrządu (80 $ za części i kilka godzin mojego czasu - to samo dla mojego '08, który miał 160 000 mil, kiedy wymieniłem go na Frontier). Mieli około 200 000 mil na swoim '00 Dakota i poza pęknięciem śrub wydechowych, był to świetny samochód ciężarowy.

Kiedyś pracowałem na aukcji samochodowej i zawsze byłem zaskoczony, jak dobrze Nissany jeździły i prowadziły się z przebiegiem ponad 150 000 mil, co jest jednym z powodów, dla których wybrałem Frontier. Podobały mi się Tacomy, ale były problemy z pękaniem ram w kilku, które sprawdzałem, i po prostu nie są warte pieniędzy za to, co dostajesz, IMHO. Frontier musi być najlepszą wartością dla nowego samochodu ciężarowego!

Osobiście nigdy nie posiadałbym pojazdu "wysokiej klasy" (BMW, Mercedes, Audi itp.). Koszty napraw są oburzające i jeździłem bardzo niewieloma, które naprawdę mi się podobały. Nawet te z przebiegiem znacznie poniżej 100 000 mil miały zwykle jakiś problem (głównie związany z elektroniką, ale niektóre poważne problemy mechaniczne). Oczywiście, były na aukcji z jakiegoś powodu, ale nawet jeśli koszty napraw byłyby na równi z Hondą, Nissanem i Toyotą, liczba problemów, które widziałem, byłaby wystarczająca, aby mnie zniechęcić...

Mówiąc to, jak dobrze konserwujesz i jak ciężko jeździsz, odgrywa dużą rolę w tym, jak niezawodny będzie Twój pojazd.
 
  • Like
Reactions: tomit and 2013Pro4X
Spójrzmy prawdzie w oczy. Obecnie przeciętny Amerykanin nie będzie trzymał swojego pojazdu dłużej niż 200 tysięcy mil. A ich pojazdy są do tego zdolne.

To tak jak z telefonami komórkowymi. Co roku wymieniasz go, aby dostać nowy. Cóż, ten telefon, który "miałeś", jeśli byłby dobrze traktowany, mógłby ci służyć dobre 5 lat.

W naszym społeczeństwie jest teraz prawie tak, jakbyśmy byli uczeni, aby ulepszać.
...Myślę, że ludzie trzymaliby swoje telefony komórkowe dłużej, gdyby baterie wytrzymywały dłużej niż 2 lata, zanim zaczną się psuć. Nie mam pojęcia, ile mieliby pobierać opłat za włożenie nowej baterii do telefonu? Prawdopodobnie połowa kosztu nowego telefonu. To się po prostu nie opłaca, jeśli tak jest.

Myślę, że większość ulepszeń wynika z tego, że po roku lub dwóch rzeczy tak bardzo się zmieniają, że twój stary telefon jest "przestarzały" w stosunku do nowszej technologii, która się pojawia. Wszystko się tak szybko zmienia w dzisiejszych czasach.

Kiedy dorastałem, wszystko pozostawało takie samo przez 25 lat. Nic się tak bardzo nie zmieniało...teraz wszystko zmienia się co 25 dni, jak się wydaje lol
 
Nie chcę wszczynać kłótni, ale muszę się całkowicie nie zgodzić.

Mój Xterra z 2008 roku ma ponad 350 000 mil - nie spala ani kropli. Wejdź na thenewx.org, a znajdziesz wielu facetów z ponad 200 tysiącami mil z VQ40, który nie spala ani kropli.

Przedtem miałem Jeepa 4.7 v8, Forda 4.6 v8 i GM 3.1 V6. Wszystkie bez problemu dojechały do 200 tysięcy bez spalania oleju - chociaż we wszystkich 3 przypadkach pojazdy rozpadały się wokół silnika.

Wcześniej, ze starszymi silnikami - głównie Ford 302 i Ford 300 rzędowa 6, spalały olej po 100 tysiącach, ale zawsze były to zużyte prowadnice zaworów, a nie złe pierścienie. Pierścienie, moim zdaniem, nie były problemem od kilku dekad.
Hej, to dobra wiadomość, jeśli możesz tak długo wytrzymać bez zużycia oleju. Może to prowadnice zaworów powodują spalanie oleju... ale większość samochodów z przebiegiem ponad 200 tysięcy, które widziałem, wszystkie zużywają trochę oleju między wymianami.

Zużycie oleju było jedynym powodem, dla którego pozbyłem się mojej ciężarówki Toyota z 1988 roku. Jechała idealnie, ale zmęczyło mnie ciągłe dolewanie oleju... plus rzeczy zaczynają się zużywać przy przebiegu 250-300 tysięcy mil, jak przeguby kulowe i co tam jeszcze, i potrzebowała nowego lakieru. Koszty zaczynają się sumować, jeśli próbujesz "naprawiać"... zanim się zorientujesz, mogłeś po prostu kupić zupełnie nową ciężarówkę lol
 
Mieliśmy kilka pojazdów z przebiegiem znacznie przekraczającym 150 000 mil, które nigdy nie zużyły ani kropli oleju. '89 S10 mojego taty miał 211 000 mil i nadal jeździł świetnie, a oni mają 310 000 mil na swoim '10 Hyundai Elantra i wszystko, co zrobiliśmy, to kilka razy wymieniliśmy pasek rozrządu (80 $ za części i kilka godzin mojego czasu - to samo dla mojego '08, który miał 160 000 mil, kiedy wymieniłem go na Frontier). Mieli około 200 000 mil na swoim '00 Dakota i poza pęknięciem śrub wydechowych był to świetny samochód ciężarowy.

Kiedyś pracowałem na aukcji samochodowej i zawsze byłem zaskoczony, jak dobrze Nissany jeździły i jeździły z przebiegiem ponad 150 000 mil, co jest jednym z powodów, dla których wybrałem Frontier. Podobały mi się Tacomy, ale były problemy z pękaniem ram w kilku, które sprawdzałem, i po prostu nie są warte pieniędzy za to, co dostajesz, IMHO. Frontier musi być najlepszą wartością dla nowego samochodu ciężarowego!

Osobiście nigdy nie posiadałbym pojazdu "z wyższej półki" (BMW, Mercedes, Audi itp.). Koszty napraw są skandaliczne i jeździłem bardzo niewieloma, które naprawdę mi się podobały. Nawet te z przebiegiem znacznie poniżej 100 000 mil miały zwykle jakiś problem (głównie związany z elektroniką, ale niektóre poważne problemy mechaniczne). Oczywiście, były na aukcji z jakiegoś powodu, ale nawet jeśli koszty napraw byłyby na równi z Hondą, Nissanem i Toyotą, liczba problemów, które widziałem, wystarczyłaby, aby mnie od tego odwieść...

Niemniej jednak, to, jak dobrze konserwujesz i jak ciężko jeździsz, odgrywa dużą rolę w tym, jak niezawodny będzie Twój pojazd.
cholera, nigdy nie słyszałem o Hyundaiu z tak dużą liczbą mil... znałem ludzi, którzy je mieli w przeszłości i zasadniczo rozpadały się przy 100 000 mil. Słyszałem jednak, że z biegiem lat stają się lepsze.

Naprawdę, 300 000 mil z każdego samochodu to dobre życie. Jeśli wytrzyma tak długo bez większych napraw, to dobry pojazd.
 
Czyż to nie jest również moment, w którym zaczynasz myśleć o wymianie paska?
 
Czy to nie jest również moment, w którym zaczynasz myśleć o wymianie paska?
Nie sądzę, żeby wymieniało się pasek w CVT... jest metalowy.

Nigdy nie miałem CVT i nigdy nie będę miał. lol Manualna skrzynia biegów to wszystko, czym będę jeździł. Nienawidzę automatów... i jeszcze bardziej nienawidzę CVT.

ten wytrzymał do 186 tys. mil. manualna skrzynia biegów wytrzyma 500 tys. mil lub więcej, więc to najbezpieczniejszy zakład. Może trzeba będzie raz wymienić sprzęgło, ale to nie jest takie drogie. Nowe CVT jest naprawdę drogie.

Chodzi mi o to, że w silniku 1.6L 4cyl w Versie CVT może być w porządku przez 200 tys. mil. Te silniki mają tylko 122 KM, a samochód jest lekki. Zaczynasz dostawać większe silniki i większe pojazdy, CVT to naprawdę zły pomysł.

 
Wiedziałem, że są metalowe, ale czytałem, że psują się, ponieważ zużywają się, aż do momentu, gdy w płynie znajdzie się tak dużo metalu, że coś się psuje. Więc trzeba było wymienić pasek, żeby wrócić do normy.

Z tego, co rozumiem, działają jak sprzęgło gokarta, które porusza się w przód i w tył, a pasek porusza się w górę i w dół sprzęgła.
 
21 - 40 of 84 Posts